środa, 10 czerwca 2009

Real znowu galaktyczny! Po Kace Cristiano Ronaldo?


fot: http://newsimg.bbc.co.uk/media/images/42863000/jpg/_42863535_kaka_ronaldo270.jpg

I zaczęło się! Wystarczyło kilka dni, od kiedy Florentino Perez oficjalnie stanął na czele Realu Madryt i już pchnięta została karuzela transferowa w wersji galaktycznej. Pierwszym zakupem a'la Perez był Brazylijski gwiazdor AC Milan, Kaka. Kolejnym będzie Cristiano Ronaldo z Manchesteru United. Wszystko wiąże się z tajemniczą umową Realu i Manchesteru United, w myśl której Królewscy muszą do 30 czerwca wykupić Portugalczyka z drużyny mistrza Anglii, bo w przeciwnym razie... zapłacą 30 milionów euro kary, za niewywiązanie się z umowy!

W poprzednim sezonie, kiedy Ronaldo na Santiago Bernabeu usilnie próbował sprowadzić ówczesny prezes, Ramon Calderon, Real związał się z Manchesterem United umową. Dotyczyła ona transferu Portugalskiego skrzydłowego, a mówiła w zasadzie tak: do 30 czerwca 2009 roku Real Madryt wykupuje Cristiano Ronaldo z Manchesteru United za kwotę 89 mln euro. W przypadku niewywiązania się z umowy Królewscy winni będą Anglikom 30 mln euro. Calderon na takie warunki się zgodził, a Perez jego dzieło będzie kontynuował.

Nowy-stary prezes obwieścił już, że pierwszą drużynę latem opuści blisko dziewięciu podstawowych Galaktycznych, głównie tych, rodzonych w Holandii (Wesley Sneijder, Arjen Robben, Rafael van der Vaart, Ruud van Nistelrooy). Perez zapragnął zrobienie miejsca w podstawowej kadrze Realu dla madryckich młokosów typu: Daniela Parejo, Alberto Bueno i Antonio Adana, więc kroki radykalne podjąć musi. Ale budowa Realu (znowu) Galaktycznego – oprócz wprowadzania najlepszych wychowanków, gwarantujących wierność i przynależność do Królewskich - wymaga też transferów gigantycznych, takich, o których będzie gawędził cały świat.

Kaka Perezowi namówić się już dał – niegdyś sam sugerował, że chce stać się ikoną AC Milanu, więc jego transfer prawdę mówiąc mnie - nie tyle zaskoczył – co zasmucił. Teraz kolej na inną medialną gwiazdę, potrafiącą solidnie i efektownie panować nad piłką. Cristiano Ronaldo – mimo różnego typu deklaracji o przynależności i wierności Diabłom – zrobi to samo co Kaka, czyli spali wszelkie bezpodstawne przekonania i do Hiszpanii wyruszy. W końcu Ronaldo od dawna chce do Primera Division wybyć.

I wybędzie! Kwestia czasu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz